Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mroźnie dziś


W nocy spadło troszkę śniegu więc góry pięknie się zabieliły, poza tym piękna słoneczna pogoda- tylko wiatr przeszkadza.
Dziś wstałam po 8 i dołączyłam do mojego męża-on biegał a ja na rowerze jechałam i tak zrobiliśmy 10km, później śniadanko i na małe zakupy- w końcu kupiłam ciepłe polarowe rękawiczki na rower żeby mi tak łapki nie marzły.
Coś mnie gardło boli więc na wszelki wypadek muszę  wziąć lekarstwa na noc żeby mnie wygrzało.
  • alexis222

    alexis222

    18 marca 2011, 23:30

    żeby było śmieszniej też próbowałam pobiegać z mężem lecz niestety moja kondycja nie jest najlepsza:( za to misiek biega świetnie zostawił mnie daleko w tyle i tak zakończyliśmy wspólne bieganie ;) ale ja mu jeszcze pokaże

  • grubaHanka

    grubaHanka

    13 marca 2011, 02:30

    by tak zejsc calkowicie z rewerku i dolaczyc do meza na nozkach? Na pewno nie bylo by ci zimno:) 10 km to sporo...

  • LastChancee

    LastChancee

    9 marca 2011, 21:33

    A to Wy tacy sportowcy jesteście ;D

  • sabbina30

    sabbina30

    9 marca 2011, 16:20

    Mój mąż też biega:) a że właśnie dostał zaległy urlop namawia mnie do wspólnego biegania jak synek będzie w przedszkolu:) mamy zacząć od jutra:) Ja mam też tydzień urlopu od wczoraj więc może się wdrążę przez ten czas:)pozdrawiam:)

  • pendraiw

    pendraiw

    9 marca 2011, 14:47

    ja jeszcze chora nie byłam w ta zime, głównie dzięki niemu :)