Dziś czuję się świetnie, zmieściłam się w spodnie z których niedawno "wyrosłam", czuję się pewniej i jestem od rana uśmiechnięta. Mogę zacząć ćwiczyć żeby efektem diety nie była obwiśnięta skóra
Na razie za aktywność mogę zaliczyć prasowanie koszul męża 30 min
i plewienie w ogródku godzinę.
Po kąpieli seria brzuszków i takich tam ćwiczeń modelujących talię, wtarłam też resztki kremu vichy lipometric który świetnie wygładza skórę.
Lilith123
20 sierpnia 2009, 12:443maj się i uważaj z tą dietką żeby nie było z kości na ości a potem na proch:)
merykey
20 sierpnia 2009, 11:14uważaj z tą kopenhaską! Osłabia bardzo i skóra i włosy i paznokcie okropne sie robią!