No tak fajnie jest czasem poleżeć w łóżku do 10 :)Wciągu dnia zrobiliśmy z mężem sernik który pachnie wspaniale i podobno bardzo dobry co widać po tym ile go zostało.Do kościółka na 18 wcześniej seans filmowy Goal 3 , a o 20 spotkanie ze znajomymi.Pech chciał że bilard był zepsuty więc pojechaliśmy do mojej rodzinnej miejscowości wzięliśmy moja młodszą siostrę i graliśmy sobie w bilarda do 23.Było fantastycznie.