Jak zwykle nudny dzień nic ciekawego się nie działo.Dietę trzymam bez problemu, tylko mi smutno bo mężuś nie wraca dziś tylko dopiero w sobotę na obiad będzie.Dlatego jutro od rana będę w kuchni bo chce mu zrobić pyszny obiadek: kluski śląskie z gulaszem mięsnym i surówkę własnej roboty wiec sporo zajęć mnie jutro czeka, nie wiem czy zdążę w międzyczasie jeszcze drożdżówkę zrobić ale jak nie w sobotę to w niedzielę rano będzie świeżutka.Oki dziś pierwszy dzień tych ćwiczeń zobaczymy czy będzie mi łatwiej czy jednak wrócę do prostych łatwych brzuszków.
Lilith123
28 sierpnia 2009, 20:59Brak faceta bywa dobijający - ja na szczęście mam mojego małego mężczyznę i o nudzie mogę zapomnieć:) Pozdrowionka!!!