Hej
Z wczorajszych planów treningowych nic nie wyszło, po pracy wsiadlam w samochod i pojechałam na weekend do Poznania. Mieliśmy z Marcinem iść na siłkę wieczorem, ale on utknal na autostradzie i przyjechał za późno. Trudno, chociaz trochę byłam zawiedziona.
Pojechalismy za to dzisiaj rano. Trening udany, po raz pierwszy udało mi się zrobić hip thrusts z ciężarem 70 kg, wiec progres jest 🙂
Troche się dzisiaj przeslodzilam, wszystkie posilki oprocz kolacji były na slodko, mimo że tak naprawdę nie zawieraly cukru. Trudno w glowie sobie to przestawic 🙂 Korzystając z okazji że jestem w Poznaniu na jeden posiłek wpadlo oczywiście ciacho z Fit Cake. Tym razem gruszkowe, pycha! Jeden kawalek to tylko 319 kcal więc dobilam jeszcze skyrem z moim pseudo cukrem kwiatowym, cynaminem i kawalkiem banana.
Wpadlam tez do mojego ulubionego lumpexu i wyhaczylam skechersy sportowe 🙂
zlotonaniebie
17 lipca 2022, 07:14Marcin i ciasto gruszkowe- czego chcieć więcej:))