Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Męka


Co za męka.. Juz mam dosyć diety.. Jedzenia przestało być przyjemnością.. Stało się karą.. Nie chce mi się w ogóle jeść.  Ale wiem że gdy przekrocze limit głodu dostaje takiego szału ze mogłabym zjeść wszystko... Nie chce juz się odchudzać, nie czuje i nie widzę efektów.. Dziś pierwsze prawdziwe ważenie od miesiąca.. Idę do dietetyczki. Myślę że gdy jej powiem ze jestem nieszczęśliwa to będzie miała to w dupie.. Boje się dziewczyny.. Jeśli wynik będzie niesatysfakcjonujacy to się załamie! Nie chcę już żyć bez słodyczy.. Picie wody to dla mnie męka.. Nie pije herbaty bo nie potrafię pić goszkiej! Rzygam juz pomidorami i musli... Ja chcę lasagne :( 

  • Promyczekkkkkkkk

    Promyczekkkkkkkk

    2 listopada 2015, 13:01

    Zmień nastawienie:) Wiadomo każdy na diecie ma chwile i dni gorsze :) Ale zamień słowo "dieta". zacznij myśleć że chcesz zmienić swoje życie, dla siebie, dla chłopaka. Nie bądź ciagle na diecie ale po prostu żyj zdrowiej :) A jak dietetyczka Cię przeraża, to zmień to. Nie katuj siebie. Będzie dobrze.

  • ar1es1

    ar1es1

    2 listopada 2015, 13:00

    No niestety na początku jest bardzo ciężko.Szczególnie jeśli zbyt restrykcyjną masz dietę.Co do słodyczy polecam upiec fasolowe brownie-można zjeść 2 kawałki bez wyrzutów sumienia gdyż jest bez mąki i z małą ilością tłuszczu.