Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no i stało się ...


człowiek sobie odpuścił i centymety i kologramy wróciły, wszystko ma swoje konsekwencje ale zrozumialam i mam nadzieję, że nie jest za późno - moj sukces zawrócil mi w głowie. ale koniec z tym wracam do diety i cwiczeń i do super dobrego samopoczucia i sexownego ciala. i tym razem to osiagnę - waga 55 kg to granica i mam się jej trzymać.

zdrowe gotowanie i pożegnanie ze słodkosciami

od 31.7.2012 zaczynam swoja drogę od początku z bagażem doświadczeń - i nie dam sie zwiesc

przede wsztskim dla siebie, dla rodziny, bo chuda ja to szczęsliwsza ja


życze sobie powodzenia, choć wiem, ze nie będzie łatwo


jest 63 a ma byc 55 czyli 8 kg lub 10 i bedzie super