JESTESCIE BARDZO KOCHANE I BARDZO MNIE WSPIERACIE,JESTEM BARDZO SZCZESLIWA BO JESZCZE NIGDY NIKOGO NIE INTERESOWALO MOJE ODCHUDZANIE I ZAWSZE BYLAM Z TYM SAMA I PEWNIE DLATEGO NIGDY DLUGO NIE WYTRZYMYWALAM,A WASZE WSPARCIE I RADY SA BARDZO WIELKA POMOCA I WIELKA MOTYWACJA W DALSZYM ODCHUDZANIU,TERAZ WIEM ZE NIE MOGE ZAWIESC ANI SIEBIE ANI WAS I MUSZE CHUDNAC.MUSZE.NO I ZAUWAZYLAM ZE MUSZE BARDZO PILNOWAC SIE Z JEDZENIEM BO NAWET NAJMNIEJSZE GRZESZKI SA WYTYKANE PRZEZ MOJA WAGE.ZE JUZ O RUCHU NIE WSPOMNE.JAK POLENIUCHUJE TO MOJA WAGA JAK MOJ STROZ WSZYSTKO WIDZI I NIEDRGNIE ANI GRAMA.NO I DOBRZE NIECH MNIE ONA TRZYMA POD SWOJA KONTROLA TO JA SIE JEJ ODWDZIECZE NIZSZYM CIEZAREM.HIHI JESZCZE RAZ WAM WSZYSTKIM BARDZO DZIEKUJE,JESTEM WAM WDZIECZNA.POZDRAWIAM GORACO I MOCNO BUZIAM.MILEGO DNIA ZYCZE:)
hitu1212
28 marca 2010, 20:16...cieszę się,że tyle dla Ciebie znaczy wsparcie,wiem jakie jest ono potrzebne i jak mobilizuje...piszę często u Ciebie komentarze,bo lubię to robić i wcale nieoczekuję,że Ty będziesz robić to samo u mnie...-powodzonka...
umoniczka
28 marca 2010, 19:22Przeciez od tego jesteśmy by sie nawzajem wspierać bo kto nas lepiej zrozumie niz druga odchudzająca sie osoba;-) także trzymam kciuki i wierzę w nasz wspólny sukces;-) buzka
nita89
28 marca 2010, 16:47Ladnie Ci idzie, gratuluje i tak trzymaj, zawsze w grupie razniej, damy rade ;)))))))
agapa776
28 marca 2010, 16:25Zawszew grupie i z pozytywnym nastawieniem jest łatwiej niż samemu więc ja z przyjemnością dołanczam się do tej grupy wspierającej Ciebie i mocno,mocno trzymam kciuki.Napewno dasz radę!!!!!!!Miłej niedzieli:))
guapetona
28 marca 2010, 16:12Kochana oczywiście ze Cię będziemy wspierać ,ALE MY TEŻ POTRZEBUJEMY TWOJEGO WSPARCIA tak jak ty naszego ...to mam wszystkim bardzo pomaga...głowa do góry .Za rok bedziesz sie smiała z tych kilogramów!!
magdao1981
28 marca 2010, 15:41Chętnie będę cie wpierała. Napewno ci sie uda, musisz wiedzieć po co się odchudzasz. Sądzac z twojego opisu, jesteś bardzo fajną osobą, o bogatym wnętrzu. A dzisiejsze czasy są do dupy. Wszyscy tylko na wygląd patrzą . ja ważę 63 kg a też sie mnie czepiaja. Musisz nie poprzestawać na swoim, codziennie pojawiaj się w swoim pamiętniku, czytaj inne pamiętniki. Wykup dietę , bądz w kontakcie ze swoim dietetykiem, ja wierzę ,że ci się uda. Tylu ludziom się udało. Mi od lutego ubyło 7 kg.Wiara czyni cuda. Sama się o tym przekonałam, zaczęłam wyobrażać sobie siebie jako szczupłą osobę, ćwiczę trochę i trzymam dietkę i jakoś leci waga w dół. Głowa do góry , w lato będziesz laska!!!
basia1234.zabrze
28 marca 2010, 15:26Z Niedzieli Palmowej garść wierzbowych witek od złego uchroni twój cały dobytek...
lylian
28 marca 2010, 15:25Ja dopiero zaczynam... Mnie nikt nie będzie chciał wspierac :(