Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
witam moje kochane


witam  was.nie mam czym sie zbytnio chwalić.waga stała w miejscu pózniej poszła w dół a teraz idzie do góry.i sama nie wiem od czego to zalezy.nie obżeram sie przecież w ruchu staram sie być jak najwiecej a tu takie skoki.w dzien pokazuje nawet wq okolicach 126 z gramami.ja już sama nie wiem ile waże prawidłowo bo takie ma ona wachania.rowerka jeszcze nie mam bo nie mam jak przewieść go od brata.wczoraj wyreczylam mamę w sprzątaniu gotowaniu i jeszcze skosiłam trawe.i co i wag nic nie zauważa,ach to odchudzanko.no i ta moja niecierpliwośc,tyle tyłam a teraz bym chciała tak szybko schudnąć,no ale najważniejsze sie nie poddac,bużkam was:)
  • malutkikruk

    malutkikruk

    26 maja 2010, 22:49

    no właśnie, ja też się denerwuję,że waga wolno leci, a przecież tyłyśmy długimi miesiącami...:)

  • iwoncita

    iwoncita

    26 maja 2010, 20:31

    damy rade ja startowałam z wagą 105 więc znam ból!!damy radę!!!

  • basiam1971

    basiam1971

    26 maja 2010, 17:00

    Kruszynko bardzo dziękuję za pozytywna opinię,a ty nie martw się z wagą bo pójdzie w dół czasami jest taki zastój.U mnie też był ze 2 tygodnie.Pamiętam pewnej niedzieli mam się ważyć i mówię do męża;jak ta waga mi nie pokarze że schudłam to wyrzucę ją przez okno,a mój mąż;Otwierać to okno,a ja nie 0,5kg mniej.Wię i u Ciebie bedzie OK.Pozdrawiam

  • qwas

    qwas

    26 maja 2010, 11:27

    waż się raz na 2 tygodnie i będzie mniej nerwów a różnica będzie znacząca ... miłego dnia

  • ODCHUDZANKA

    ODCHUDZANKA

    26 maja 2010, 10:44

    poddawaj sie! Bedzie lepiej! I pamietaj waz sie rano ! Po odwiedzeniu wc, wtedy to jest waga naszego organizmu, a tak popoluidniu to sie zwykle dwa kilo wiecej wazy. Moze pisz jadłospis albo cos to moze podpowiemy cos :-) TRZYMAM KCIUKI I POZDRAWIAM!

  • ar1es1

    ar1es1

    26 maja 2010, 09:45

    zawsze rano przed snaidanie a po WC-tylko wtedy ma to sens.Pij duzo wody i uzywaj malo soli to nie bedzie Ci sie woda zatrzymywac w organizmie.Buzka!

  • Dorka1985

    Dorka1985

    26 maja 2010, 09:37

    moze waga rośnie, bo przez ruch nabrałaś wiekszej masy mięśniowej,a mięśnie są zawsze cięższe od tłuszczu:) jesli się nie objadasz i jesteś w ruchu to się nie mart, potem, waga znów zacznie spadać:) pozdrawiam

  • sroczka1988

    sroczka1988

    26 maja 2010, 09:37

    Dobrze Ci idzie, najważniejsze to motywacjia. Dziwię się, że waga nie spada. Chociaż wcześniej wprost przeciwnie. Jak zaczniesz cwicyć na rowerku na pewno będzie lepiej. Przecież tłuszcz nie będzie przybywać, skoro nie ma skąd. Nie poddawaj się, palimy dziada!!!

  • Dorka1985

    Dorka1985

    26 maja 2010, 09:35

    moze waga rośnie, bo przez ruch nabrałaś wiekszej masy mięśniowej,a mięśnie są zawsze cięższe od tłuszczu:) jesli się nie objadasz i jesteś w ruchu to się nie mart, potem, waga znów zacznie spadać:) pozdrawiam

  • anna.helena

    anna.helena

    26 maja 2010, 09:25

    hejka:)))))) spokojnie skoro jesz w normie to waga zacznei spadać - musi się Ci poddać. co do ruchu - koszenia trwaki i porządków nei zaliczałabym do ćwiczonek - potrzebujesz innego ruchu. przy wiekszej wadze trudno robić cięższe ciczenia ale bardzo gorąco proponuję Ci np. godzinny solidny spacer codziennie !!!!!!!! idąc tak dość żwawym kroczkiem !!!! po tygodniu takiego chodzenia (ale koniecznei codziennie) przywieź sobie ten rowerek (mi rowerek bardzo pomógł zrzucić pierwsze 10 kg i nadal na nim jeżdzę) nei jest bardzo męczący a działa slicznei !!!!!!!! pierwszy miesiąc dużo codziennego chodzenia miarowym tempem i rowerek - a sama się zdziwisz jak kg polecą. 3mam kciuki za Ciebie - wszystko przed Tobą kochana !!!!!!!! tak naprawdę tylko od Twojego uporu to zalezy!!!!!!!!!!!

  • guapetona

    guapetona

    26 maja 2010, 09:19

    Tak jest kochana najważniejsze się nie poddawać.Mi też tak waga skakała jak głupia to w góre to w dół .Nieraz nawet to 3 kg w jeden dzień.Pewnie że to wkurzające,ale robiłam swoje i musiała zejść na dół.Oj ciężkie to odchudzanie ,ale damy kochana radę....damy radę.Wyobraź sobie jaka będziesz laseczka jak Ci spadnie jeszcze troszkę kilosków.Ja nie mogę się doczekać spadnięcia ze stówy.Jakoś bardzo się ociąga ta waga chyba dlatego ,że ostatnio niżej ponad stówę miałam jakieś cztery lata.Także waga się przyzwyczaiła i ani jej w głowie spadać niżej,ALE nie poddam się .Muszę ja wygrać ...nie ona.Buziaczki kochana i trzymaj się dzielnie