no w sumie racja ...
ale waga wagą .... wkur...a to że żadne ciuchy z szafy nie pasują .. no oprócz tych rozciągliwych ;))) i jakoś tak własnie nie można sie przez to "ogarnąć", lepiej wyglądać a przede wszystkim le0piej poczuć ://
buu...
a nie należę do marud! SERIO!
Kalhiri
21 września 2010, 09:39
tylko bez głodówek! cierpliwości, cierpliwości. przecież Twój organizm nie może być tak oporny na Twoje starania. ;) Powodzenia! I głowa do góry! (:
eXtremalistka
21 września 2010, 09:35
poleci.... maaaatko.... przeciez to jeczenie na temat wagi jest chore.... masz dwie ręce, dwie nogi??? mozesz widzieć, słyszysz?? chodzisz??? biegasz??? czego do szczęścia Ci jeszcze potrzeba... nie panikuj i nie dołuj się.... to jakas paranoja :)))) ja w przeciągu 18 miesięcy schudłam ok. 60 kilo i tyle samo przytyłam... wylałam hektolitry potu, męczyłam się trenując ostro i cięzko i wszystko zaprzepasciłam swoja żarłoczna gęba wracajac do punktu wyjścia... to jest załosne, ale to nie powód do narzekania.... 3maj się i więcej usmiechu... ale z drugiej strony sam pobyt na vitalii zobowiazuje do takiego smętnego marudzenia, jestes więc rozgrzeszona. amen ;)
KrychaSP
21 września 2010, 09:43no w sumie racja ... ale waga wagą .... wkur...a to że żadne ciuchy z szafy nie pasują .. no oprócz tych rozciągliwych ;))) i jakoś tak własnie nie można sie przez to "ogarnąć", lepiej wyglądać a przede wszystkim le0piej poczuć :// buu... a nie należę do marud! SERIO!
Kalhiri
21 września 2010, 09:39tylko bez głodówek! cierpliwości, cierpliwości. przecież Twój organizm nie może być tak oporny na Twoje starania. ;) Powodzenia! I głowa do góry! (:
eXtremalistka
21 września 2010, 09:35poleci.... maaaatko.... przeciez to jeczenie na temat wagi jest chore.... masz dwie ręce, dwie nogi??? mozesz widzieć, słyszysz?? chodzisz??? biegasz??? czego do szczęścia Ci jeszcze potrzeba... nie panikuj i nie dołuj się.... to jakas paranoja :)))) ja w przeciągu 18 miesięcy schudłam ok. 60 kilo i tyle samo przytyłam... wylałam hektolitry potu, męczyłam się trenując ostro i cięzko i wszystko zaprzepasciłam swoja żarłoczna gęba wracajac do punktu wyjścia... to jest załosne, ale to nie powód do narzekania.... 3maj się i więcej usmiechu... ale z drugiej strony sam pobyt na vitalii zobowiazuje do takiego smętnego marudzenia, jestes więc rozgrzeszona. amen ;)
KrychaSP
21 września 2010, 09:26podoba mi się :)) juz mi lepiej ;))
zoykaa
21 września 2010, 09:19glowa do gory, cycki do przodu, kilogramy w dol!:)