sobotnie urodziny córy udane
jedzeniowo, jak zapowiadałam, było totalnie nie dietkowo, ale na szczęście tak jak waga w sobotę rano pokazała 55,4, tak dziś ... 55,6 także nie jest źle
mam jeszcze trochę jedzonka do powyjadania po imprezce, więc dzisiejszy dzień będzie przeplatany
wczoraj zaliczyłyśmy jeszcze z córką wystawę psów, bo moja Mamcia przyjechała wystawiać jednego ze swych owczarków collie - tam też podjadłam jakiegoś obwarzanka i czekoladki
piję kawkę i zabieram się do coporannego ogarniania siebie dzieci i domu generalnie
zoykaa
11 kwietnia 2011, 18:57NAJ lepszego dla corci:)Ech krycha,jak Ty tym Pierrkiem poniewierasz:)cmok