Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
4.11 - dzien 16


czas leci, jak szalony ;-) za oknem chlapa i szaruga ( tak brzydka jesień) na szczęści na stole w  wazonie stoją ususzone piękne żółte liście ;-)

zjedzone:
- jogurt ananasowo - kokosowy, kawa z mlekiem
- 2 plastry szynki, czerwona herbata
- 2 ptasie mleczka, czerwona herbata
- jabłko, 2 mandarynku
- w mlanach na obiado/ kolację będzie pyszna sałatka w skład której wchodzą; sałąta lodowa, papryka czerwona, zielona, żółta, ogórek, pomidor, nasiona ( nei wiem jakiego warzywa;p), no i kurczak w chrupiącej panierce + sos - to będzie jedzone poza domem także nie mam możliwości wyboru mięsa niepanierowanego ale z drugiej strony nie dajmy się zwariować, nie?!

cw:
8 min legs
400 półbrzuszków
50 przysiadów

buziaki cudaki ;D
  • Valentina

    Valentina

    4 listopada 2010, 12:43

    Dokładnie, nei dajmy sie zwariowac :) Oby tylko takie sytuacje nie bylu za czesto :) Trzymam kciuki za ciebie :) Buziam

  • iZaCzArOwAnYmOtYlEki

    iZaCzArOwAnYmOtYlEki

    4 listopada 2010, 11:40

    nie lubie jesieni już wole zimę :)