No i co. Ostatnio nakrzeyczalam na biedna Sylwie i od tego czasu jakos nie chcialo mi sie pisac. Nie zeby mnie teraz wzielo na wylewnosc. Po prostu nie bardzo mam co napisac w temacie diety. Wykupilam kolejne 2 miesiace porad na BeBio - ale jakos ostatni tydzien czy 2 w ogole nie chcialo mi sie gotowac tych ich przepisow...BO jakos takie malo kolorowe. Udalo mi sie stracic kolejne 0.5 kg wiec jest OK. MAmy niesamowite lato w Londynie - od 10 lat takiego upalu nie pamietam! I tym pozytywnym akcentem zakoncze na dzis. Nikogo nie okrzyczalam, nie przejechalam samochodem, nie zmrozilam wzrokiem,. Dzies jestem fajna :)
anikah
29 lipca 2014, 09:21Faktycznie tegoroczne lato mamy wyjątkowo upalne ;) Ja swoją drogą momentami mam dość tego upału ;p Ja też się cieszę zawsze z każdego, nawet najmniejszego spadku, w końcu przybliża nas on do celu.