Od czwartku zaczełam znowu,ale tym razem z kumpelą.Kupiłyśmy miesięczny karnet na siłownię i fitness. CZwartek siłownia i step łącznie 2 godzinki,a wczoraj 2 godziny siłowni- 20 km rowerem,20 minut na "orobitku", do tego kilka maszyn na ręce i nogi.
Dzisiaj mały odpowczynek,chociaż kto wiem,czy nie wystartujemy chociaż na chwile,ale jeśli nie,to ćwiczenia w domku. Co do diety,to własciwie nie jem słodyczy,chleb zmieniłam na ciemny i nie jem ziemniaków,muszę znaleźc jakąś ciekawą dietę.
marta24zagan
16 kwietnia 2011, 14:28... Miłego weekendu ! :-)
Kazemi
16 kwietnia 2011, 10:29no i super z tą siłownią i fitnessem :) niejedzenie słodyczy i zmienienie chleba na ciemny też super ;) Może po prostu nie szukaj diety tylko ogranicz kaloryczność do 1500kcal :) Myślę że wtedy będzie dobrze ;) Pozdrawiam i trzymam kciuki za dalsze sukcesy :)