Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
27 lipca


waga stoi w miejscu... mimo brania xenny nic się nie dzieje.coraz częściej mam ochotę rzucić to w diabły
śniadanie : kawałek chleba pełnoziarnistego z wędliną
2 śniadanie:wafelek czaruś xl
obiad:warzywa na patelnie z łyżką brązowego ryżu i kurczakiem(pewnie na oleju)
podwieczorek: 2 nektarynki
kolacja: kilka plastrów wędliny,kawałek pomidora z cebulą, 2 ogórki
  • Sustineetabstine

    Sustineetabstine

    28 lipca 2011, 13:37

    Są niestety takie dni...

  • sylkom1

    sylkom1

    27 lipca 2011, 23:07

    nie, nie poddawaj się! chyba nie chcesz zaprzepaścić tego na co pracowałaś tyle czasu!? Chwilowy przestój, ale w końcu się ruszy! Nawet nie myśl żeby się teraz poddać, jak już zostało bliżej niż dalej! trzymam kciuki żebyś wytrwała:)