dzisiaj był powrót do pracy i jakoś jestem zmęczona... oczywiście nic mnie nie usprawiedliwia że leżę i robię NIC...muszę poprostu iść z falą, ale ja potrzebuję oczywiście czasu... uświadomiłam sobie że marnuję mnóstwo czasu więc od jutra będę zapisywać co i kiedy robię, okaże się zapewne że mój zjadacz czasu to internet... bo ktoś kto wymyślił internet powinien również przedłużyć dobę do 30tu godzin... :-)
Odchudzanie jest na razie odstawione na bok, muszę się ogarnąć najpierw... co do mojego planu uszczęśliwiania siebie i otoczenia muszę znaleźć chwilę tylko dla siebie (co niestety jest trudne bo nawet w toalecie mam towarzystwo), chwilę dla każdego z osobna, chwilę dla domu- patrz sprzątanie, plus nauka angielskiego... i wtedy zorganizuję się z jedzeniem... mam nadzieję od przyszłego poniedziałku :-)
Sama sobie życzę powodzenia :-)
fitnessmania
30 marca 2017, 13:01A mi się udało zrzucić 6kg, było ciężko, ale udało się, jest coś co może i tobie pomóc, wpisz sobie w google - co na problemy z nadwagą xxally radzi
InvincibleME
23 września 2014, 22:52To bardzo ważne, by odnaleźć szczęście w sobie i w małych rzeczach, które nas otaczają. Czerpać ze świat jak najwięcej dla siebie. A błogie chwile sam na sam ze swoim ciałem i umysłem należy celebrować:)
Berchen
23 września 2014, 21:53przyznaje , sama prawda, tez zaczelam od jakiegos czasu zastanawiac si dlaczego czas ucieka mi i ciagle mi go brak na to co lubie, na hobby, na dbanie o siebie, w duzym stopniu winny tez jest internet, bo to tak fajnie jest odpoczac siedzac z laptopkiem na kanapce, a czas znika niemilosiernie. pozdrawiam