Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak nie widzisz, to nie zjesz ;)

Też piłam bez miodku, ale teraz zapragnęłam małej modyfikacji ;)

Ale zarymowałaś ;) słusznie, stare wagi zawsze okazują się dla nas pobłażliwe :D serio, one pewnie gdzieś na poziomie baterii mają taką funkcję włączoną "pociesz" :D a tym nowym zwisa, bo jeszcze nas nie znają :D ech... chyba ktoś mi coś z rana dosypał do kawy :) na szczęście nowa waga pokazała tylko 0,7 więcej niż stara :)

Oj powiem ci, że moja kumpela trafiła na takiego dietetyka, który jej powiedział że 1200 do końca życia :D

Zazdroszczę, moja mama napiekła serowych oponek i skusiłam się na kilka bo tak pachniało w całym domu :) mam czasem wrażenie, że ona robi takie rzeczy celowo (np nie zabiera słodyczy do swojego pokoju, a wie że my z chłopakiem takich rzeczy nie powinniśmy, tylko zostawia puste kalorie w kuchni na blacie i kusi :D). Zawsze się do niej za to wydzieram i te wszystkie worki z ciastkami, cukierki, wypieki upycham jej teatralnie na biurko mówiąc "idź być gruba gdzie indziej", albo "tyj beze mnie" :D to durne, ale wkurza mnie, bo dopóki nic nie ma w domu niezdrowego to takich rzeczy faktycznie nie jem, mimo że od miesiaca sama gotuję dla siebie i sama robię zakupy - w sklepie mam kartkę, albo notatkę na telefonie i nawet nie patrzę na inne rzeczy - w głowie mam wytyczoną ścieżkę od nabiału, przez warzywa i owoce, mięso, wędliny i sery - po pieczywo i błonnikowe :D i tyle - do kasy bez włażenia w nikczemne alejki z chipsami i słodyczami :D a co do kawy to poproszę rozpuszczalną z dużą ilością mleka i bez cukru :) mmm

I bardzo dobrze, jestem z Ciebie dumna!

Ano właśnie, jak coś widzi to kusi :)

U mnie także "pączkowy bilans" ZEROWY ! Chociaż mamcia skubnęła trochę, to i tak nie zjadłam :) Brzusio jak ta lala ;D A kawkę to poproszę bez mleczka, koniecznie bez cukru !

ja poproszę kawkę z mlekiem na szczęscie bez cukru:)

silna jesteś:) też bym była, niby sobie powiedziałam ' a tłusty czwartek co sobie będę żałować dzisiaj jem pączki' ale tak naprawdę zjadłam jednego dużego ale bez większego przekonania i na jednym skończyłam:)

To prawda, jak nie ma w domu to nie kusi :D

I super. Ja zjadłam sałatkę owocową w ramach tłustego czwartku :P

Super,ja też się nie dałam..! :)

No było pączkowo wczoraj na Vi ;)

Internet zalany pączkami :D co prawda, to prawda! Też tylko w necie je wczoraj widziałam.

Ja bym kawą nie pogardziła, ale póki co jej nie pijam. :(

fakt, też to zauważyłam, u mnie w domu zjedzono 10 pączków, ale ja nie zjadłam żadnego :))

Gratki ;-) ja tez nie zjadlam i mam w nosie te tradycje.Ludzie zra jakby mialo nie byc jutra,albo jakby zabraklo paczkow na 2-gi dzien.Horror!

O to to ;) a te internety to zawaliły dosłownie ilością pączków ;p też się z tego śmiałam :) ja kawkę tylko z mlekiem piję ;)