Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szczęście :)

tak jestem szczęśliwa, bo mam swoją drugą połówkę, która jest dla mnie całym światem

To podziel się z tym ziołem:D:D

LASKA>>> zjadłaś całą czekoladę ześ taka ... z endorfinowana>>>D:D:D?

Całe życie do czegoś dąże, na coś czekam. Jak będę miała to to będe szczęśliwa, jak to zrobie to będę szczęśliwa, jak schudnę to będę. Będę! Kiedy to będzie, a no zawsze później. Czyli kiedy? Wychodzi na to, że nigdy. Zawsze czekałam na coś, a potem myślałam, jaka ja byłam wtedy szczęśliwa, czemu to straciłam. Jak byłam w ciąży wszyscy mi mówili, że dziecko to szczęście, że pierwszy raz poczuje co to miłość, że się zakocham od pierwszego wejrzenia. Długo tego brakowało. Teraz mała ma 5 miesięcy, miłość do niej przyszła tak naprawdę z czasem. Patrzę na nią, jak się uśmiecha, jak patrzy na mnie i jestem naprawdę szczęśliwa. Że mam męża który mnie kocha ;) i ogólnie to wszystko. Dopiero teraz chwila z książką i herbatą sprawia że kocham ten moment, bo jest raz na kiedyś. Nie codziennie, nie leniuchuję, nie nudzę się. CZASEM odpoczywam, jestem szczęśliwa jak mogę obejrzeć film z mężem w sobote wieczorem, jak widzę, że waga spada, jak jem dobry obiad :) Szczęście jest w nas tylko trzeba je odkryć :)

Od rana coś mi podpowiadało zajrzyj wreszcie na vitalie i już wiem co, musiałam przeczytać twój wpis,poprawiłaś mi nastrój a teraz tego mi najbardziej trzeba :)

Nie chyba zaczyna dopadać jesienna depresja... Ale tak szybko?!

uwielbiam twoje wpisy ;) poprawiłaś mi humor. Dzięki

A ja chyba jestem szczęśliwa, w takim ogólnym rozrachunku.

Świetny obrazek i taki prawdziwy :D Miłego dnia życzę :)

heh sztuką jest umieć znaleźć te szczęście w codziennym życiu.Dla jednych to zwykły śpiew ptaków,dla innych uśmiech dziecka a dla jeszcze innych wygrana w totka.Ja moge powiedzieć że jestem szczęśliwa