Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
chory człowiek, pechowy człowiek i głodny ktoś :)


CZEŚĆ


no pięknie, mam znajomą na drugim końcu Polski i jak uda jej się przyjechać w moje strony do swojej rodziny i chce się spotkać to mi wiecznie coś wypada i nie mogę. I tak już trzeci rok się mijamy. Przyjechała znowu, miałam się z nią dzisiaj spotkać, a wczoraj wieczorem gorączka, ból gardła i dzisiaj ledwo żyję. I jak, no jak mam wyjść?! 
Co mam jej powiedzieć? Znowu nie mogę? No przecież nie uwierzy, ahaha, mam jakiegoś pecha. 

Też macie znajomych, którzy spotkać mogą się tylko na piwo? 
a: cześć, co robisz? 
b: a nic w sumie, w domu siedzę
a:  może piwko wieczorem? 
b: możemy gdzieś wyjść, ale nie mam ochoty dzisiaj pić, posiedzę przy czymś bezalkoholowym 
a: aaaa,eeeeeeeeee, w sumie to ja nie mogę... 

I WEŹ ZROZUM. 

Wychodzę wtedy z założenia, że ta osoba nie chciała się spotkać i pogadać ze mną, tylko chciała spotkać się z piwem. 
Chyba szkoda czasu na takich ludzi... 

To może coś o diecie? 
Zawaliłam!
Wczoraj zjadłam duuużo extra strong hallsów miętowych i kilka cukrowych tabletek na gardło, a wieczorem przed snem wypiłam szklankę ciepłego mleka z czosnkiem i miodem. 
Tak dużo kalorii, tak mało poprawy zdrowia. 
i co teraz, no co teraz
dzisiaj powtórka? 
będę chora i gruba :( 

oczywiście taki żarcik


A teraz mam ochotę jeeeść, śniadanie poproszę


PA! ;*

  • bluuue

    bluuue

    9 września 2014, 16:48

    Zaproś koleżankę do siebie - lepsze to niż nic! Wytłumacz jak się sprawy mają, a na pewno zrozumie :)

  • Chesill

    Chesill

    9 września 2014, 10:27

    ja znam takich co w ogóle.. nie odezwą się by się spotkać.. a jak się na Siebie przypadkiem trafii to hasło :" trzeba się kiedys ugadać na spotkanie".. yhm ;P

  • angelisia69

    angelisia69

    9 września 2014, 08:41

    no to popros zeby cie kolezanka odwiedzila,nie musicie sie przytulac przeciez(zeby sie nie zarazila) A spotkanie ze znajomymi= sie piwko,to juz od dawna przyjeta zasada,nic na to nie poradzisz :/ Tak jak randka musi sie kojarzyc z wyjsciem do restauracji,tak znajomi z piwkiem/pizza.Wspolczuje gardla :/ ja pamietam uzywalam takiego spraya do gardla i strepsils intensive i zawsze mi pomagalo,Hall;'sa to na odswiezenie oddechu sobie wez a nie na gardlo

    • laauraa

      laauraa

      9 września 2014, 09:06

      jak nie miałam w pracy tabletek na gardło to ratowałam się hallsami, jak je ssałam mniej bolało :)) a koleżankę średnio do domu mi zaprosić bo nie lubię tak przy rodzicach jak są, nie można na luzie pogadać i ona też chciała na jakieś piwko :/

  • KlaudiaGriffin

    KlaudiaGriffin

    9 września 2014, 08:27

    Moja siostre szybko mdli i nie moze duzo wypic. Tez nie cieszy sie to uznaniem wsrod znajomych. No coz , nic nie poradzimy.

  • Vivien.J

    Vivien.J

    9 września 2014, 08:00

    No niefajny ten znajomy... Fakt, przy alkoholu lepiej się rozmawia, ale jeśli mielibyście po prostu pogadać, spotkać się, to czy z piwem, czy bez - bez różnicy. Współczuję przeziębienia/grypy :| wypróbuj jakieś domowe metody... Ja słyszałam o płukaniu gardła herbatką z szałwii, solą, propolisem lub po prostu szałwią z rumiankiem. Pij ciepłe, nie gorące i przede wszystkim przewietrzaj swój pokój, gdy wychodzisz. Na razie nic innego nie przychodzi mi do głowy ;) Trzymaj się i zdrowiej!

  • KlaudiaGriffin

    KlaudiaGriffin

    9 września 2014, 07:48

    Hehehe ja tez mam taka kolezanke tylko od piwa ale jakos przestalo mi to przeszkadzac :P Przy piwku lepiej sie gada jednak fakt,ze ktos nie chce pic w ogole by mnie do tego nie zniechecil . Zdarzylo mi sie isc z kolega na pepsi :D

    • laauraa

      laauraa

      9 września 2014, 07:58

      Jakbym została abstynentką to straciłabym chyba z połowę znajomych :D