Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Skrecona kostka..


Moje plany legły w gruzach :( Los tak chciał albo Bóg wysłuchał modły ciała, ktore tak żadko sie regeneruje bo jego wlascicielka nie moze w miejscu wysiedziec.. 

A tak na serio, podczas cardio zaplatała mi sie miedzy nogami zabawka psa. Takze wykrecona i stluczona kostka urosla jak na sterydach i unieruchomila mnie ..;(