uff kolejny ciężki dzionek za mną waga co prawda poszła w dół jest praktycznie 64 (może ciut więcej bo mam niedokładną),ale wiemże to woda ucieka czyżby ta moja nadwaga była z wody?Mam nieprawidłową przemianę i zatrzymuję wodę ale i pewnie produkty przemiany materii(paskudztwo)Pół dnia byłam w łóżku bo było mi zimno i spać mi się chciało to chyba pierwsze symptomy niedoboru glukozy bo i kawa mi nie pomagała zresztą ja mogę wypić kawę i iść zaraz spać.Nie wiem co ja mam za miłość do ogórków ale dzisiaj trochę mniej ich było pojadłam sobie trochę melona to chyba dobry na odchudzanie owoc nie mam już ssania w żołądku wieczorem ale wtedy morduję herbatkę spalanie.Nie mogłam dzisiaj za bardzo popracować bo rano popadało i dopiero nad wieczorem, ale wiecie że to niezłe ćwiczenia szczególnie na uda bo tak mnie bolą że ledwo łażę no i brzuch mi się zmniejszył.Nie odmawiam sobie przyjemności bo zjadłam dzisiaj 2 gofry,zupę szczawiową z jajkiem banana,kromkę razowego chleba zżółtym serem i pomidorem chyba za mało w tej mojej diecie warzyw ale jakoś tak wychodzi.Nie ograniczam doboru jedzenia tylko jego ilość i organizm nie czuje się zagrożony bo skoro spełniam zachcianki ,ale jutro wezmę się za warzywa
m4dz1484
4 sierpnia 2007, 09:55dobrze ci idzie odchudzanie, szkoda, że ja tak nie potrafię... dzieki równiez za słowa otuchy, sama sobie już całkowicie nie dałabym rady... a co do zatrzymywania wody w organizmie, są takie fajne herbatki w aptekach na częste sikanie i tabletki ziołowe "urosept" które są przepisywane przy zapaleniu pęcherza, aby często sikać, mi pomagały :) :*:*:* i jeszcze raz dzieki
kwiatuszek170466
3 sierpnia 2007, 23:59Dziękuję za te słowa otuchy.No widzę że ostro walczysz i pięknie ci idzie.Trzymaj się tak dalej.Miłej nocy.PA!