... i zamiast schudnąć przytyłam. Strasznie się z tym czuję. Znowu jak jakiś nieudacznik, co to sam sobie dotrzymać obietnicy nie potrafi.Tym razem jednak poświęciłam więcej niż przygotowanie diety, i postanowienie regularnego chodzenia na siłownię. Kupiłam dieta, zdobyłam ćwiczenia pilates połączone z jogą (uwielbiam ją) i teraz nie będę mogła się aż tak wymigiwać.Trzymam za siebie kciuki:)
Valdi4320
29 grudnia 2012, 13:04:) Powodzenia :)