Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i znowu ja:)


Lato za pasem,  chwilowo uziemiona,  co oznacza przez miesiąc jeszcze zakaz wysiłku fizycznego,  ale trzeba coś ze sobą zrobić:-) Magiczne 5kg,  o którym zawsze myślę,  że zrzucę sama w miesiąc uczepua się mnie jak rzep psiego ogona i nie daję rady… Motywacja z vitalią tym większa,  że opłacona :-D. Więc od poniedziałku do dzieła:-):-):-)