Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak zwykle źle


Od dawna na wadze żadnego postępu. 66 kg i nie chce być inaczej. Wymiary wahają się trochę, cm w tą czy wewtą. Ale szału nie ma. Ogólnie znowu zmieniam rodzaj wykonywanych ćwiczeń- teraz będzie 3x tyg siłownia, 2x bieganie (8-10km), 1x basen (1-1,5km.). Mam nadzieję że pomoże :(. Wiosna idzie, może rower dojdzie? :)

A przecież jestem na diecie. Dużo białka, sporo tłuszczy, mało wegli. 1600kcal. Nie mówię o dzisiaj bo byłam u 2 babć, to nawet nie wiem ile ciast zjadłam. Ale ogólnie, dziennie, słodycze zamykają się w dodatkowych 100-150kcal.

Któraś z was miała podobną sytuację, tzn. że ćwiczy, dietuje i nic? to tak od jakichś 3-4 miesięcy już, także... Dodam że calkiem słodyczy nie umiem wyeliminować, a tarczycę robiłam rok temu i prawidłowe...

A takim moim małym marzeniem oprócz 10kg w dół jest ukończenie triathlonu c:

  • Lalaith_

    Lalaith_

    7 kwietnia 2015, 19:37

    Dziękuję za wszystkie miłe słowa :)

  • Magdunia123

    Magdunia123

    5 kwietnia 2015, 20:26

    Kurde po takiej ilosci sportu cos powinno zejsc.. dziwne.

    • Lalaith_

      Lalaith_

      7 kwietnia 2015, 19:38

      wszyscy moi bliscy też tak mówią :c

  • Petronuszka

    Petronuszka

    5 kwietnia 2015, 19:57

    ja tak mam od 3 tygodni, czekam jeszcze tydzień żeby pełny miesiąc minął i jak nic w dół nie pójdzie to mnie chyba coś trafi z nerwów. ze słodyczami mam tak samo. co prawda dzisiaj tylko kawałek ciasta zjadłam ale codziennie to muszę chociaż z kosteczkę czekolady zjeść na dobry humor :)

  • xleila

    xleila

    5 kwietnia 2015, 19:41

    zastoje w wadze są bardzo częste, nie przejmuj sie :) może spróbuj urozmaicić menu albo ćwiczenia