Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kompuls?


W niedzielę nosiło mnie od rana...

Nie wytrzytrzymałam koło południa. Na szafce stała miseczka z cukierkami Małego - stała tam od kilku dni - ale skusiła mnie w niedzielę.

Wzięłam tylko JEdnego Małego M&Msa.... skończyło się na pożartej całej paczce, wyjadaniem z lodówki, popijaniem wszystkiego słodkimi napojami.

Wieczorem , jak kładłam się do łózka nienawidziłam siebie, swojego ciała, swojego obżarstwa. Kolejne postanowienia, że już nigdy więcej zostały złożone... ogólnie deprecha...

A dopiero co - bo w sobotę kupiłam sobie nagrodę za zgubione kilogramy - BIKINI - Wiśniewskiego. Nawet wciągająca lektura nie oderwała mnie najpierw od myśli o jedzeniu a później od obżarstwa.

Skutek: następnego dnia +0,5kg więcej. Skutecznie zniechęciło mnie to do nieprzestrzegania diety ale trochę dołuej mnie fakt, że nadal nie potrafię oprzeć się obżarstwu.

Jakiś czas temu zrobiłam sobie rachunek sumienia. Spróbowałam odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak się dzieje, co jest impulsem, że wchodzę do kuchni i zaczyna się pożeranie wszystkiego, co wpadnie mi w ręce.... Oto odpowiedź:

- nuda

- stres

- zajadanie smutku

O ile dwie ostatnie rzeczy ciężko czasem przezwyciężyć (choć ostatnio nie przydarzają się często) to nad nudą bardzo łatwo zapanować. Należy przede wszystkim zaplanować sobie weekend. No i co ? taka jestem mądra... na niedziele nie było żadnych planów. Chata wysprzątana, obiadek zrobiony, pogoda okrutna, Mężuś uczył się do egzaminów, Mały ma nowe zabawki a ja snułam się z konta w kąt... Finał znacie....

Pewnie do piątku będzie ok i waga planowana zostanie osiągnięta ale niesmak pozostanie...

 

 

  • Duza.Ja

    Duza.Ja

    21 lutego 2012, 14:52

    Każdemu zdarzają się wypadki:) Postaraj się poprosić kogoś, o ile jest taka możliwość, żeby na siłę odciągał Cię od zjedzenia czegoś niedobrego, może i głupie, ale skuteczne ^^ Jeśli ktoś da Ci porządnego klapsa w momencie załamania, zrozumiesz że nie warto :) Pozdrawiam i powodzenia ;*

  • annna1978

    annna1978

    21 lutego 2012, 14:46

    fakt dla szybszego efektu byłoby lepiej gdyby wpadek było jaknajmniej,ale są one jednak: nieuniknione!