Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Koniec żartów i podchodów!


Przysięgam, że to już koniec tych zabaw. Od jutra rana start!
Jak zwykle nie kontrolowałam wagi, olałam zdrowe żarcie no i wyszło jak wyszło... nic nowego. No przytyłam zwyczajnie...

Zauważyłam to już jakiś czas temu, więc zaczęłam działać:
* regularnie stosuję serum intensywnie wyszczuplające + ujędrniające antycellulit od Eveline - polecam, peeling solankowy ujędrniający, antycellulit... itp, po peelingu oliwka... a i regularnie golę nogi (hahaha, śmiesznie brzmi, ale skóra jest w o wiele lepszej kondycji) no i potem zawsze oliwka, a i od czasu do czasu zwykły balsam nawilżający,
* zapisałam się na BASEN! a konkretniej na aquaareobik - świetna sprawa!
* postanawiam! ćwiczyć od jutra! wybiorę jakiś zestaw na uda, POŚLADKI, brzuch... no biegać nie będę - nie namówicie mnie, jest za zimno, ewentualnie od marca,
* unikam glutenu, tłuszczów, stawiam na warzywa, owoce, mięso... ale wychodzi różnie... dlatego od jutra basta! 
* do Nowego Roku muszę osiągnąć 63kg, jest to konieczne, niezbędne i w ogóle to MUSZĘ! CHCĘ!  
  • Zmotywowana88

    Zmotywowana88

    19 października 2013, 23:47

    Powodzenia :)

  • ognisko

    ognisko

    19 października 2013, 23:05

    Dlaczego od jutra? Dlaczego nie zrobić coś od dziś? Teraz? Powodzenia.

  • theszprycha

    theszprycha

    19 października 2013, 22:56

    Kurde czytam to i motywuje mnie to, dochodze do wniosku ze musze wziac sprawe w swoje rece takze...