Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 9- witam ponownie


Jak obiecałam : zdaję relacje :)
27minut turbo...uhuhhu umieram :)
Ale jestem z siebie dumna :)  Na początku 10minut to był dla mnie koszmar, potem 15 minut to robiłam ale trochę oszukując nie wiem po co ;/
A dzisiaj jest TEN DZIEŃ !  Zrobiłam prawie 30minut bez oszustw :D. Umieram, jestem wykończona ale dokonałam tego :)  Ludzie zaczynają mi mówić że jestem szczuplejsza. Widzę to po swoich ciuchach :)
Na szczęście mam tam, że szybko chudne...jak i niestety szybko tyję...ale to nic :)

Waga stoi w miejscu ale jak mówi Ewa : nie można patrzeć na wagę tylko brać centymetr i się mierzyć. I tak właśnie robię :)

Trzymam za Was kciuki :) Piszcie jak Wam idzie :)


Moje menu:
-sałatka jarzynowa
-2 szklanki soczku tymbark: jabłko wiśnia
-ziemniaczki z koperkiem+kotlecik z kurczaka
-herbatka+kawałek babki : ohh te święta :D

Do końca: 93dni :)

Uda się !!!! :**