Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 11- po małej przerwie


No witam moje drogie :)
Jak obiecałam tak nie zrobiłam....dnia 10 nie ćwiczyłam :(....leń jestem ;p. Czyli może to powinien być dzień 10 :D.

Waga stoi w miejscu...jakaś zepsuta jest :D.

Menu:
-kiełbaska na gorąco+herbatka
-rosołek
-herbatka
I oto koniec mojego dzisiejszego jedzonka ;p

Do końca zostało: 87dni
Oj szybko ten czas leci...

Muszę się pochwalić! Zrobiłam dziś całe 45min turbo :) Brawo Lauraa!! :D

Trzymacie kciuki? ;>  Ja za Was tak :). Powodzenia :)


PS: a jak tam po świętach? ;)
Ja się boję mierzyć ile mi przybyło heh :P ale no cóż..jak mus to mus :)