Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Młoda, ambitna studentka z milionem kompleksów, z którymi chce walczyć ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3520
Komentarzy: 15
Założony: 14 lutego 2014
Ostatni wpis: 6 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
lavidaesbella

kobieta, 30 lat, Wrocław

163 cm, 89.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 lipca 2015 , Skomentuj

Dzień dobry :)

Odebrałam ostatnio wyniki lipidogramu... komentarz zbędny.

Dodam tylko, że mam 21 lat. Poszłam dzisiaj z tymi wynikami do mojej pani Sylwii, reakcja była następująca:
"Taa no piękne wyniki, piękne. Młoda dziewczyna, a tu co? We wrześniu zrób wyniki ponownie, jak nie będzie lepiej to za wizyty płacisz podwójnie! Motywacja musi być :)"

Nie ukrywam działa to bardzo mobilizująco, motywacja wzrosła o 100%! 

Ps. Dzisiaj na wadze 92,2kg, lece aktualizować pasek ;)

2 lipca 2015 , Komentarze (7)

Dobry wieczór dziewczyny :)

Jakiś czas temu Pani Sylwia poradziła mi kupić nasiona chia, bo to jakieś superfood ble ble ble, samo zdrowie, ble ble, witaminy, ble ble ble itd.

Dzisiejsza rozmowa z moją p. Sylwią:

ja: Dzień dobry Pani Sylwio, kupiłam te nasiona chia jak Pani mówiła, tylko trochę się ich boję, dziwnie wyglądają

S: nie bój się, przecież Cie nie zjedzą ;)

ja: ale ja ich też nie zjem!

Także poradźcie mi moje drogie, co Wy właściwie z tego chia robicie? (poza tym przeklętym puddingiem o którym czytam na każdym fit blogu :) )

Edit. wątpliwości z nasionami zażegnane, nie są takie złe :)
Dziękuję, już wiem z czym to się je :D

1 lipca 2015 , Komentarze (1)

Dzień dobry bardzo,

To mój pierwszy wpis na vitalii, ale na pewno nie ostatni.
Pierwszy wpis, po dość długiej przerwie- dlatego zaczynam od nowa, stare wpisy usunięte. 
Dlatego właśnie to mój drugi raz na vitalii :)
Mam na imię Magda i kocham niezdrowe jedzenie i wbrew panującej modzie- nie lubię sportu. Coś wam to przypomina? Bo mi AA, ale ja nie chcę być anonimowa, razem raźniej prawda?
Ale nie samą dietą człowiek żyje, każdy zasługuje na odrobinę przyjemności, aczkolwiek nie mam tu absolutnie na myśli jedzenia. Nie jesteśmy psami, żeby nagradzać się jedzeniem.

Muszę jeszcze przedstawić Wam jedną ważną dla mnie osobę, osobę, która dzielnie znosi moje wzloty i upadki, moje często dziwne poczucie humoru, osobę, która nade mną czuwa i nie pozwala mi się na nowo rozbrykać i wpierdzielać ciasteczka ;) Osobą, do której wróciłam jak córka marnotrawna po dwóch latach- moją kochaną panią dietetyk, która jest aniołem (a przynajmniej ma do mnie anielską cierpliwość). Będąc pod jej opieką dwa lata temu schudłam do 72kg po czym bezczelnie przestałam się odzywać (straszne prawda?) i aktualnie wraz z powrotem kilogramów wracam do Pani Sylwii.

1 marca 2014 , Komentarze (3)

Dzień dobry Słoneczka ;)
Jak tam minął dzień? U was też taka piękna pogoda?
Dzisiaj było tak cudownie, że po śniadaniu spacer, po południu spacer, a później pośladki z Mel B i chwilka zumby ;)

Byłam dzisiaj baaardzo rozkojarzona, przez co w moich kotletach wylądowała waniliowa kasza manna zamiast zwykłej  Na szczęście zdążyłam większość zebrać, to nie było to jakoś wyczuwalne, a kotleciki były pyszne ;) Nie powiem, że jedząc czułam się jakbym jadła schabowego, ale nie było źle, a nawet bardzo dobrze ;)
A to wczorajsze i dzisiejsze fotomenu ;)
śniadania:

II śniadania:

obiady:
i kolacja:


Miłego wieczoru ;**

18 lutego 2014 , Komentarze (4)

Cześć Słoneczka ;)
Dzisiaj cudowny, piękny poranek...dlaczego? Nic mnie nie budziło, nic nie kazało wstawać, jednym słowem-  WOOOLNE ;D

Wyzwanie słodyczowe- zaliczone
3/42 

Dieta okeej, ćwiczenia hmmmm..... chciałam, NAPRAWDĘ chciałam dzisiaj pobiegać.....ba nawet poszłam.... ale wyobraźcie sobie 90kilogramowego słonika, który próbuje biegać :D Śmiesznie nie? :D Z założenia to miał być 30minutowy trucht, a co wyszło? 60% chodzenia 40% truchtania, a i tak o mało płuc nie wyplułam.
Generalnie w dniu dzisiejszym mogę w 100% stwierdzić, że NIENAWIDZĘ BIEGAĆ!
Jak tak na to patrzę.... to chyba jednak spróbuję przeprosić Jillian ;D no i może Mel B też..... 
W końcu nie ma sportu, który odpowiadałby każdemu ;) Chociaż i tak wielkim sukcesem jest to, że próbuję znaleźć właśnie tą idealną......dyscyplinę sportu ;D

See ya ;**