Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wzloty u upadki


Tak myślę że dawno się już nie odzywałam więc wypada napisać kilka słów.Hm... a więc działo się troszkę przez ostatnie tygodnie.Odwiedziła mnie rodzina z Elbląga dawno nie widziana i troszkę popłynęłam z tym moim odchudzaniem ,wiadomo rodzinkę trza było ugościć ,stół zastawiony dobrym(niestety to nie oznacza że zdrowym jedzeniem ) do tego winko i inne tego typu bajery i przez te moje grzeszki poszła zaś waga w górę.A że byli tydzień tak przybyło koło 2 kg jak dobrze pamiętam ;/ (WOLĘ ZAPOMNIEĆ ;P )No nic ,tydzień zleciał a ja stwierdziłam że koniec taryfy ulgowej i nie ma że rodzina ,że koleżanka itd tylko biorę się ostro do działania  i tak trzymam się do dziś waga znów poszła w dół .Dużo ćwiczę, jem zdrowo- lekko ,zero alko i aż samopoczucie jakieś takie lepsze:) Walentynki planujemy z mężem spędzić inaczej niż zawsze(zdrowiej) czyli nie pizza+browar i  kino- co równa się nachosy i duża cola:) tylko kręgle a póżniej jakaś miła knajpka w której na pewno znajdę coś zdrowego dla siebie co nie pójdzie mi w moje i tak wydatne aczkolwiek coraz mniejsze bioderka:)

  • majdeczk

    majdeczk

    7 lutego 2017, 14:31

    Udanych walentynek ;)

  • lemurka1986

    lemurka1986

    6 lutego 2017, 09:59

    dzięki mufinkaaa:)wzajemnie

  • Mufinkaaaaa

    Mufinkaaaaa

    6 lutego 2017, 08:03

    Powodzenia :)