Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwarty dzień WO


Wróciłam do mojej ulubionej diety, mówiąc szczerze ciężko mi było wrócić,jestem po prostu nałogowym pożeraczem wszystkiego co niezdrowe, uwielbiam mięso i nie potrafię żyć bez niego,wszystkiego mogę się wyrzec ale nie mięsa i kawy, dlatego jak skończę WO będę jadła mięso ale gotowane, pieczone w piekarniku, takie bez tłuszczów typu margaryna. Nie planuje ile dni, wolę nie planować ,będę na niej tak długo jak wytrzymam a potem będę dwa dni na warzywkach i dwa dni na lekkim jedzeniu, słodycze na bok, po słodyczach zle się czuję, ale i tak je żarłam ale z tym koniec, trzy dni zabrało mi wrócenie do wagi paskowej , cieszę się ,mam nadzieję ,że uda mi się zejść poniżej 90 kg, jem warzywka i jest mi z tym dobrze, ale wczoraj jak zwykle bolała mnie strasznie głowa, chwilami chciałam umrzeć, jeśli ktoś nie ma migren to nigdy nie zrozumie jak bardzo może boleć głowa, na końcu zwymiotowałam i pomału zaczęło przechodzić, myślę ,że teraz będzie już tylko lepiej.....

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    12 września 2016, 09:18

    Ja na Wo tym razem 2 dni przetrwałam i zaczęłam znowu jeść . U mnie upał masakryczny.Pozdrawiam