Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zmieniam pasek.


Dziewczyny, 

Dziś zmiana paska zaledwie o 200 g :( Chciałam do swoich urodzin schudnąć jeszcze 5 kg, a urodziny mam 10 sierpnia… Mój 2 tygodniowy bilans to minus 4,7 kg. Jestem średnio zadowolona, chciałabym to jakoś przyspieszyć, ale trener cały czas mi powtarza, że im wolniej się chudnie, tym zdrowiej i że kg nie wrócą tak szybko… Jednak sama wiecie jak to jest - chciałoby się jak najszybciej ten balast zrzucić… 

Nie wiem czy w takim tempie uda mi się do końca roku zrzucić 25 kg….. Jak sądzicie? 

  • doloress1988

    doloress1988

    18 lipca 2016, 21:29

    jeśli dalej tak pójdzie to do 10 sierpnia dasz rade schudnąć 5 kg ;) powodzenia!

  • FilledeParis

    FilledeParis

    18 lipca 2016, 11:46

    Jak na 2 tyg. to piękny wynik. Nie ma co przyspieszać- wolno, skóra ci się ładnie wchłonie, a później kg nie wrócą. Pośpiech to diabeł. Ciesz się nawet 100 gramowym spadkiem. Każdy spadek przybliża Cię do sukcesu.

  • annaewasedlak

    annaewasedlak

    18 lipca 2016, 11:03

    Jak się będziesz starać to możesz schudnąć 25 kg ale trener ma rację że im wolniej spadają kg to potem tak szybko nie wrócą. Tylko,ze my chcemy już teraz brak nam cierpliwości. Pozdrawiam

  • Emilia2510

    Emilia2510

    18 lipca 2016, 08:57

    Każdy spadek jest na wagę złota. Najważniejsze, że nie idzie w górę. 4,7kg w 2 tygodnie, to piękny wynik. Nie trać motywacji. Do urodzin jeszcze chwila, wierzę że się uda :)

  • jamida

    jamida

    18 lipca 2016, 07:23

    Nie przytylas w tydzien to nie schudniesz w tydzien

  • MalinowePole

    MalinowePole

    18 lipca 2016, 07:17

    wszystko jest do osiągnicia. nie ważne, czy to będzie 25 kg czy 15, ważne byś chudła i sie tym cieszyła i widziala efeeekty :)

  • imasin

    imasin

    18 lipca 2016, 02:07

    Nie poddawaj się! Właśnie zaczęłam przygodę z Vitalią, chociaż dużo razy miałam tutaj konta ;) Twój wpis jest pierwszy który przeczytałam, a tutaj widzę dziewczynę, która powoli traci motywację. Kochana! Sama bym chciała się obudzić jutro jako szczupła dziewczyna, szkoda, ze to nie realne, ze trzeba w tej walce z kilogramami poświęcić tyle czasu, emocji.. całą siebie. Mam nadzieję, ze będziesz jutro walczyć z kilogramami ;)