Dalej nie mogę się zbytnio ogarnąć, ale może zastanowię się co jest dobrze:
- nie jem cukru,
- nie jem słodyczy i innych takich,
- wreszcie wzięłam się do porządnego posprzątania,
- staram się znaleźć czas żeby zadbać o siebie.
Ale nadal jestem ciągle zmęczona, nie mam siły na nic, nic mi się nie chce. A jak pomyślę o wadze to niedobrze mi się robi, na dodatek ona ciągle rośnie........... nie mogę powiedzieć że zwariuję bo to już się stało. Nie wiem co robić, nie mam motywacji kompletnie do niczego i boję się że zaprzepaszczę niektóre szanse na przyszłość. W pracy zasypiam i tak samo nic mi się nie chce. Możliwe że mam niedobory czegoś. Wiem tylko że badania krwi nic nie wykazały - ale w nich nie ma takich rzeczy chyba...
Taką figurę bym chciała - ale nie mogę zrzucić ani grama, tylko ciągle przybywa.
fokaloka
30 kwietnia 2015, 13:15A może potrzebujesz kilku dni wolnego, zupełnie dla siebie, żeby się zregenerować? :)
barbarossa1976
29 kwietnia 2015, 19:57moze to depresja ja z początku tak miałam
lesnicza
29 kwietnia 2015, 21:06myślę że tak...