Waga dziś rano 81,7....cholera jasna ...alarm ....przegiełam ....od rana staram się jeść regularnie i dietetycznie ...za tydzień parapetówka ...nie mogę przecież być takim wielorybem ...wiem wiem w tydzień to ja laską nie bede ale wracam do odchudzania ...bo jak tak dalej pójdzie to znowu za jakis czas będe narzekać ,że mam jakąs imprezkę i jestem słoniem ....koniec tego dobrego ....
I sniadanie :
kawa z mlekiem
jogurt z musli (jogobella)
II śniadanie :
pół kubka płatków kukurydzianychz mlekiem ( 2%)
1 jabłko
Teraz piję herbatkę karmelowo waniliową z mlekiem (0,5%)
około 14
jogurt (97kalorii) = garsć płatków kukurydzianych
Ilona33
12 lutego 2009, 20:31Kokosów nie będzie, ale choć płaski brzuszek ma być !!! Dietkuj a owoce będziesz zbierała na imprezie ;-) Trzymam za Ciebie kciuki i za siebie tez, bo ja zaczynam ponownie od poniedziałku, mam tez wagę znowu na plus a musi być na minus ;-) Trzymaj sie.
dziejka
12 lutego 2009, 18:41Pracuj, kochana pracuj. W tydzień to faktycznie dużo nie zwojujesz, ale kombinuj ,żeby waga nie zwyżkowała. Powodzenia i udanej imprezki