Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
JUŻ NIE MYŚLĘ,CO BY TU PODGRYŻĆ!:)to już prawie
sukces

PRACA, PRACA I PRACA DZISIAJ,ALE TO DOBRZE I DLA MOJEJ DIETKI RÓWNIEŻ-nie ma czasu na myślenie,co by do buziaka wrzucić i na ząb,heh tak już chyba mam= raczej miałam z tym podjadaniem,
się wie-wyrzucić szkoda,a pół niedojedzonego batona po dzieciach to już byłby grzech przecież nie?i tak kroczek po kroczku waga rosła....
ale dobrze jest-co było a nie jest nie pisze się w rejestr-a dietka trwawięc jest LUX!!!