Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jest dobrze


Mimo iż zeszły tydzień miałam słaby ( 0,2 kg w dół) i kiepskie nastawienie do diety po powrocie z wakacji to jednak po ciężkich i długich przemyśleniach stwierdziłam że w końcu mam ponad 10 kg z Vitalia za sobą a ogólnie 13 to przecież nie jest kiepski wynik i że nie powinnam patrzeć ile jeszcze przede mną, tylko nadal trzymać się diety i czerpać satysfakcję z ćwiczeń. A więc motywacja wróciła, ćwiczę, biegam, pływam i jeżdżę na rowerze i wiecie co? Pod koniec dnia wiem że żyję i że dzień nie był stracony, bo jestem dumna z codziennych wyników. Oby udało mi się zrealizować mój plan:)