Dzisiejszy urodzinowy grill z suto zastawionymi stołami nie zrobił wrażenia na moim Małym Głodzie:) pochłonęłam jedynie jedną kiełbaskę z grilla z sałatką i Colę Zero, jestem z siebie dumna ;)
Do tego 15 minut skoków na trampolinie i tradycyjnie kilka rundek z Potomką i mogę spać spokojnie :-)