Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Co nowego? :)


Oj, dawno mnie tu nie było, ale spodziewałam się tego. (smiech)
Cóż, musiałam się trochę spiąć. Matura za mną, a przede mną najdłuższe wakacje życia
... chociaż w sumie... i tak idę do pracy.
Miałam kilka załamań i ogólnie coraz częściej mam takie dni, w których jem tyle, że ledwo chodzę, a na drugi dzień nic. Wiem, że to nie zdrowe i próbuję nad tym jakoś panować. Ale jest ciężko ;(

Mimo wszystkich problemów udało mi się schudnąć ponad 3 kilo :D W końcu, po tylu latach widzę na wadze liczbę dwucyfrową! A to, moim zdaniem wielki sukces, bo dwa tygodnie temu, stając na wagę, zobaczyłam około kilograma więcej. W sumie to nie pamiętam, bo zrobiło mi się ciemno przed oczami. Zaczęłam sobie wyobrażać jak znowu tyję te ponad 15 kilo i znowu jestem grubą świnią. (swinia)Okropne.
Ale to mnie trochę zmotywowało. Dużo więcej się ruszam - chodzę na basen (zmuszam się, bo pływać lubię ale nie lubię się pokazywać w stroju kąpielowym - większy wysiłek to wyjście z szatni niż samo pływanie), dużo spaceruję, codziennie lub co drugi dzień, zaczęłam nawet trening HIIT - czyli trening bardzo intensywny ale krótki, około 15 minut, więcej nie. Podobno daje najlepsze efekty, a kalorie spala się po nim dużo szybciej. Cóż, zobaczymy czy mi to coś da;)

Ogólnie to zaczęłam się właśnie trochę interesować tematyką treningów i w ogóle, mimo że jestem leniem patentowanym (smiech) Dzięki temu znalazłam nową miłość (zakochany)

Mnie bardzo motywuje... no i popatrzeć miło haha(smiech)

Chyba to już wszystko. Tak z jedzenia to próbuję jeść dużo warzyw i owoców np. grejpfrutów i kiwi - podobno pomagają w odchudzaniu ;)Ale raczej nie będę prowadzić zapisków, co zjadłam podczas całego dnia - to po prostu nie dla mnie.
Pa pa :D