Jutro ważenie. Najważniejszy dzień tygodnia i naga prawda- czy dobrze się trzymałam postanowień w tym tygodniu? Nie. Przyznaję się bez bicia. Nawet na vitalię wchodziłam tylko po to, by poczytać forum. Ale nadchodzący tydzień będzie lepszy. Dużo lepszy :)
Powoli wracam do starych nawyków, zarówno żywieniowych, jak i ćwiczeniowych :)
Cel na przyszły tydzień:
- kolacja o 20, do tego melisa,
- dwa razy dziennie długi spacer z psami (rano i popołudniu),
- joga na dzień dobry i na lepszy sen.
- zero słodyczy. No.. może coś małego, nie bądźmy fanatykami :)
Myslę, że to nie są jakieś bardzo trudne do osiągnięcia cele, więc nie powinno być kłopotów z ich wykonywaniem :)
ok, lecę, wracam jutro z pomiarami.! Pa.!