wrrrr... jak ja się nie wyspałam. W nocy dwie mega rozwrzeszczane awantury mam za sobą. Zaczynam winić szpital, bo tak było po październikowym naszym leczeniu. Koszmary i histerie nocne.. w dzień jest ekstra...
Co do mojej diety, hmmm... zniknęło pół kg!!!!!!!!!
Czekam już na 6 z przodu!
margarettttttttt
14 lutego 2018, 21:00woow, brzmi tak jakbyś rzeczywiscie się dobrze bawiła! :D czekamy na 6! gratulacje!
Lilisek
14 lutego 2018, 21:54Dokładnie, dobrze się bawię na tej diecie. Dzięki i pozdrawiam
tarasiuk
14 lutego 2018, 11:026 już niebawem <3
Lilisek
14 lutego 2018, 21:56Tak! Tylko znowu.. tak blisko, a taaaak daleko
Elidia
14 lutego 2018, 09:24Do 6 już bliziutko. Gratuluję
Lilisek
14 lutego 2018, 09:58Dzięki, widzę, że mamy podobne wagi