Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: nie jest tak Różowo
22 czerwca 2010
niestety dopadła mnie przypadłość ciążowa cukrzyca:( czyli dieta 2000 kcal, 6 posiłków dziennie i insulina na noc. wczoraj się wysiedziałam w przychodni dla diabetyków od 8 rano do 15 koszmar ale przynajmniej coś załatwiłam dostałam pen do kłucia szkolenie dieteyczne ... niby po co jak i tak człowiek się całe życie odchudza to ma o tym pojęcie .... jakieś paski na aceton wróciłam do domu uzbrojona po zęby...... Niestety nie pojechałam nad morze czego tak bardzo pragnęłam :( Córcie posłałam z dziadkami Ciekawe jak sobie poradzę jak wróci rozpuszczona jak dziadowski bicz :) będę ją musiała do pionu ustawić..... a tak poza tym ważę już troszkę :) dzidziuś ma 32 tygodnie i prawie 2 kg:) i nie wiem skąd wie że jest mundiał trenuje zawzięcie wszystkie wybicia, kiwki i kopniaki na mamusi aż czasem brzusio odskakuje pozdrawiam
nie mam pojęcia co bedzie :) dzidzius :))) na pewno
rhodiana
22 czerwca 2010, 07:45
A wiesz już czy chłopczyk czy dziewczynka?? Choć teraz równouprawnienie, więc dziewczynka też pogra w nogę ;) Trzymaj się, dasz radę już nie wiele Ci zostało :) a każdą niedogodność wynagrodzi spojrzenie ufnych oczów dzidziusia :) Pozdrawiam
Lillith1976
22 czerwca 2010, 16:53nie mam pojęcia co bedzie :) dzidzius :))) na pewno
rhodiana
22 czerwca 2010, 07:45A wiesz już czy chłopczyk czy dziewczynka?? Choć teraz równouprawnienie, więc dziewczynka też pogra w nogę ;) Trzymaj się, dasz radę już nie wiele Ci zostało :) a każdą niedogodność wynagrodzi spojrzenie ufnych oczów dzidziusia :) Pozdrawiam