Pamiętniczku...
przepraszam że ostatnio tak wiele pisałam o swoim życiu, tak wiem wiem, nikogo to nie obchodzi... ale może dlatego to pisałam ... no nieważne.. jak moja dieta ??
czuje sie jak balon, wielki gruby balon! pewnie to tak przed okresem, ale jakoś go nie widać ;p nie chce się ważyć bo się boje, że mnie szlak trafi, jak zobaczę ile tam wyskoczy. a jak jedzenie ??? czasem chujowo, czasem fantastycznie, nie umiem jakoś sie trzymać tak strasznie diety i chyba to mnie gubi ale za to nie jem słodyczy, ;D to jest jakiś progres ;D a ćwiczenia ?? dupowato...
poniedziałek - brak
worek- 20 min
środa-25 min
dziś- 1000 skakanek- 100 brzuszków ----> więcej już nie mogłam.
a lato coraz bliżej !!!!!