Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
trzymam sie


jak w tytule jakos idzie do przodu juz 7 dzien , male grzeszki moze i byly ale z glowa codziennie rowerek stacjonarny zaliczam wiec cos tam spalam zawsze , w sobote wejde na wage na razie nie wchodze , dzisiaj przybedzie do mnie kumpela wiec kupilam sernik na maly kawalek pewnie sie skusze, pogoda super ale bym sie poopalala niestety gdy synus spi obowiazki wzywaja obiad pranie itd