Hej hej laseczki moje
Czy Wy to widzicie???? 1,30 kg mniej
Ale sie narobiło...albo porobiło co...???
No to od początku...Ćwiczyć ćwiczę ale nie regularnie dzień w dzień... Ale ale...spacerki codzienne po 4h zaliczam wytrwale (a pchając wózek przed sobą to i ręce ćwiczę )
W niedziele 9 lutego odbyły się chrzciny naszego synka Mateusza, teraz to już aniołek bez dwóch zdań...gdyby tylko chciał spać w nocy...?
Jednak każdy kij ma dwa końce i znalazłam superowe wyjście z tej męczącej sytuacji (tzn. nie narzekam...ale spać po 2h to koszmar nawet dla najbardziej cierpliwej mamy ). Otóż moje koffane wyobraźcie sobie że skoro już muszę wstawać w nocy i husiać na rączkach bo synek cierpi z powodu kolek a i dziąsła mu dają strasznie w kość...to husiam ale ćwicząc przy tym ręce i nogi jednocześnie Tak rytmicznie kołysam maluszka ze zwykle rano mam zakwasy I wychodzi z tego że i taka aktywność przynosi efekty
Jak wspomniałam to w niedziele odbyły sie chrzciny naszego smerfusia, jadłam normalnie ale nie nażerając się!!! A przyznać się muszę ze większości smakołyków nie tknęłam...I nie powiem...dumna jestem z siebie jak paw
Wczoraj natomiast rocznica ślubu nam wypadła ale że mąż poszedł do pracy to dopiero dziś będziemy ją świętować w gronie rodziny i też z tej okazji przygotowałam tort i ciasto Fale Dunaju...Słowo zjem kawałek i ani okruszka
Bardzo sie ciesze z takiego obrotu sytuacji...tak ładnie zaczyna wyglądać mój pasek postępu
A wam jak idzie??
Postaram sie poczytać Was wieczorkiem jak moje brzdące pójdą spać i będę miała chwilkę na troszke ćwiczeń (ewentualnie poćwiczymy razem z mężem...w końcy to też extra aktywność)
Bardzo Wam dziękuje za wsparcie i dobre słowo, teraz widzę jakie to motywujące
BUZIACZKI ROBACZKI
Czy Wy to widzicie???? 1,30 kg mniej
Ale sie narobiło...albo porobiło co...???
No to od początku...Ćwiczyć ćwiczę ale nie regularnie dzień w dzień... Ale ale...spacerki codzienne po 4h zaliczam wytrwale (a pchając wózek przed sobą to i ręce ćwiczę )
W niedziele 9 lutego odbyły się chrzciny naszego synka Mateusza, teraz to już aniołek bez dwóch zdań...gdyby tylko chciał spać w nocy...?
Jednak każdy kij ma dwa końce i znalazłam superowe wyjście z tej męczącej sytuacji (tzn. nie narzekam...ale spać po 2h to koszmar nawet dla najbardziej cierpliwej mamy ). Otóż moje koffane wyobraźcie sobie że skoro już muszę wstawać w nocy i husiać na rączkach bo synek cierpi z powodu kolek a i dziąsła mu dają strasznie w kość...to husiam ale ćwicząc przy tym ręce i nogi jednocześnie Tak rytmicznie kołysam maluszka ze zwykle rano mam zakwasy I wychodzi z tego że i taka aktywność przynosi efekty
Jak wspomniałam to w niedziele odbyły sie chrzciny naszego smerfusia, jadłam normalnie ale nie nażerając się!!! A przyznać się muszę ze większości smakołyków nie tknęłam...I nie powiem...dumna jestem z siebie jak paw
Wczoraj natomiast rocznica ślubu nam wypadła ale że mąż poszedł do pracy to dopiero dziś będziemy ją świętować w gronie rodziny i też z tej okazji przygotowałam tort i ciasto Fale Dunaju...Słowo zjem kawałek i ani okruszka
Bardzo sie ciesze z takiego obrotu sytuacji...tak ładnie zaczyna wyglądać mój pasek postępu
A wam jak idzie??
Postaram sie poczytać Was wieczorkiem jak moje brzdące pójdą spać i będę miała chwilkę na troszke ćwiczeń (ewentualnie poćwiczymy razem z mężem...w końcy to też extra aktywność)
Bardzo Wam dziękuje za wsparcie i dobre słowo, teraz widzę jakie to motywujące
BUZIACZKI ROBACZKI
keisho
13 lutego 2014, 12:13Powiem szczerze,że zawsze podziwiałam młode mamy, które właśnie podobnie jak Ty, śpią po 2,3 godziny dziennie, a mają siłe na jakiekolwiek ćwiczenia jeszcze. Tak trzymaj, weszłam tu przez przypadek, ale aż miło "zobaczyć" tak pozytywną osóbkę. :) Pozdrawiam!
vitaliaminus
11 lutego 2014, 21:28MMm na prawdę bardzo miło czytało się Twój wpis, bardzo radosny :) Oczywiście gratuluję postępów i udanego związku, chrzciny widzę też się udały super :) Buziaki wieczorne :*:*:*
TuSia2606
11 lutego 2014, 14:21No piekny spadeczek. I powodzenia w dalszym bujaniu zycze :P :)
Belldandy1
11 lutego 2014, 14:09ekstra spadek! Oby tak dalej!:))