Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie moge sie tym razem poddac-w czoraj nie
podjadalam (prawie)


no wiec kapustka znowu w pelni ide zaraz gotowac gar na jutro bo ten juz sie konczy
  • czarownica0

    czarownica0

    1 lutego 2007, 19:17

    skończmy tę głupią dyskusję bo już mi uszami wychodzi, naprawdę nie rozumiesz tekstów. Wybierasz wątki lub zdania z kontekstu. Zarzucasz mi, że nie jestem ideałem i że podjadam : a gdzie ja napisałam że tego nie robiłam, lub, że jestem ideałem?????????? Jakbym nie miała problemów to by mnie tu nie było. Napisałam również o mojej depresji,wizytach u psychologa, marzeniach o anoreksji, chęci na amfetaminę, chęci samobójstwa i rzucaniu się na jedzenie. Moja psychika była chora (być może jeszcze jest) ale doprowadziłam się do tego robiąc to co Ty. Oczywiście, gdybyś zamiast pluć zechciała poczytać spokojnie, to zrozumiałabyś, że ostzregam tylko Was przed czymś w czym byłam i do czego się doprowadziłam takim postępowaniem jak Wy. Zrozumiałabyś więc, że mówię o własnych doświadczeniach a nie pouczam nie wiedząc o czym. Pozdrawiam

  • promysio

    promysio

    1 lutego 2007, 16:53

    Zazdroszcze bo mozesz gotowac sobie kapuste itd a ja nie bardzo bo zaraz slysze komentarze ze znow sie odchudzam, chciala bym moc stosowac jakas diete.oby tak dalej.pozdrawiam

  • kama27

    kama27

    1 lutego 2007, 14:49

    dasz rade trzymajmy sie razem

  • majeczka85

    majeczka85

    1 lutego 2007, 14:16

    dasz rade trzymam za ciebie kciuki

  • pannamigootka

    pannamigootka

    1 lutego 2007, 13:20

    oj wiesz tym moim bioderkom przydałoby sie trochi centymeterów mniej hehe=D chociaz bioderkomw sumie ujdzie ale mam strasznie grube uda blehhhhh