dzis juz nie cwiczylam rano co prawda ok 9:20 pocwiczylam troche pilates ale jakos w niego nie wierze (bo sie nic nie spocilam wiec chyba nic nie spalilam tego tluszczu) podsumowujac juz nie bede nigdy cwiczyc chyba ze lakarz mi zaleci
dzis zjadlam jablko, kromeczke razowego chlebka z bialym serkiem i 2 figi
Lodzia5
16 lutego 2007, 21:22Hej! Nie wiem jak mi się udało. Po prostu już od dłuższego czasu przygotowywałam się do niej i może właśnie na tym polega mój sukces. Bo wcześniej, jak próbowałam sobie zrobić nawet 1-dniową głodówkę po jakimś obżarstwie, to nie dawałam rady. Były mdłości, zawroty głowy, było mi słabo. A teraz nic. I widzę, że jednak jest to możliwe. Najlepiej więc dokładnie się przygotować (dużo informacji na ten temat znajdziesz w internecie...m.in. na stronie www.glodowka.net). Wtedy będzie łatwiej. I myślę, że spokojnie wytrzymałabyś chociażby 3 dni. Ale i tak jakbyś się zaczęła czuć źle, to lepiej to przerwać i spróbować innym razem. Mam nadzieję, że Ci się uda;). Pozdrawiam!
collin
16 lutego 2007, 21:00no to niestety nie ja... <br> a pilates jest grejtowy naprawde... tylko trzeba dobrze oddychac i caly czas trzymac miesnie napiete - przede wszystkim brzuch! ja zawsze spoce sie jak swinka :) pozdro!
ewulas
16 lutego 2007, 09:35<img src="http://img412.imageshack.us/img412/9615/konikpq7.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
Olcia28
15 lutego 2007, 22:11Strasznie malo jesz....z malo....nie bede Ci prawic moralow..bo sama nie jem prawie nic...ale to juz inna bajka... A jak tam kapusciana? jakie efekty...u mnie mozna powiedziec ze jest ok:) Trzymaj sie:) Pozdrawiam Olcia
miku16
15 lutego 2007, 21:39Rozumiem,że tak reagujesz-ale być moze wiem czemu po cwiczeniach troszke przytyłas.Ja też tak miałam, organizm po prostu musi sie przyzwyczaić, podczas ćwiczen spalamy tłuszczyk i wyrabia nam sie masa mięśniowa,takze ciało musi odreagowac nowy wysiłek- na poczatku moze troche psuchnąć, wyrobić sie i po prostu przywyknąć do tempa i stopnia wysiłku.Dopiero po pewnym czasie zauwazamy zmiany,nie tylko w wadze ale równiez w kształcie ciała a przede wszystkim staje sie ono jędrne,a skora napieta.Szkoda że sie zniecheciłas,może nie potrzebnie tak wczesnie wstalas i robilas to po prostu na siłe?Teraz może masz przez to takie nastawienie?Mam nadzieje,że jeszcze to przemyslisz.A co do mojej figury to i tak nie jestem zadowolona,ciągle nad soba pracuje. Pozdrawiam ciepło papa
miku16
15 lutego 2007, 11:42Wiesz sama sie przekonałam,że przy diecie ćwiczenia są bardzo ważne.Wiem,że trudno jest sie przełamać i systematycznie zacząć pracować nad swoją sylwetką ale jak tylko zauważysz zmiany humor sie polepszy i nabierzesz zapału do kontynuowania tego.Wiem,że może wszyscy tu sie mądrzymy itd,ale nie mam na myśli nic złego. Nie chodzi mi abyś 4h spędziła na siłowni, 2h na basenie czy codziennie biegała po 3h,tylko dobrze by ci zrobila godzinka lub dwie dziennie lekkich fajnych ćwiczeń np w gronie przyjaciółek przy fajnej muzyce.Najważniejsze jest to abys dopasowała ćwiczenia do możliwości,czasu i przede wszystkich na co miałyby wpłynąć (które partie mięśni).Mam nadzieje że zastanowisz sie nad tym.Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki:)
magenta2
15 lutego 2007, 11:36jest skuteczny, nie spocisz bo to sa spokojne cwiczenia ale efekty sa swietne i szybko je widac
moniaf15
15 lutego 2007, 11:26nie bedziesz cwiczyc?? to jak zamierzasz schudnac ??? sama dieta to nie wszystko, bedziesz miala flak nie cialo... a poza tym miesnie waza 3 razy tyle co tluszcz, ja np skacze na skakance juz miesiac i choc waga stoi w miejscu to widze poprawe i polecam cwiczonka, bez nich dieta nie ma sensu!!!!!!!!
KANIA123
15 lutego 2007, 11:19CO DO ĆWICZONEK, TO POTRZEBA ODROBINY CZASU I CIERPLIWOŚCI, A NA PEWNO SIĘ UDA I ZAUWAŻYSZ REZULTATY!!! TRZYMAJ SIĘ CIEPŁO I POWODZENIA CI ŻYCZĘ!!