Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
chyba sie poddam


mialam zapomniec o przeszlosci ale sie nie udalo chyba zrezygnuje z tego odchudzania , rano jest ok a po poludniu tragedia jem wszystko co mi wpadnie w rece
nie moge sie otrzasnac i przestac
co ja mam zrobic
  • shahrukha

    shahrukha

    16 marca 2007, 18:01

    do jakiego ale jezeli ci ciezko to zaprazsam na forum sióstr ohydek aby sie pozwierzac

  • kama27

    kama27

    16 marca 2007, 13:08

    Nie poddawaj sie.<img src="https://app.vitalia.pl/img223/5440/zabkaql9.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />Milego weekendu.

  • doomka

    doomka

    15 marca 2007, 21:10

    Słuchaj a nie ożesz opróżnić domu na jakis czas ze wszystkiego co cię może kusić? Wtedy może nie będzie takiej pokusy. Ja np mam tak samo,tylko podjadac moge zawsze i wszedzie. Teraz zaplanowany mam tak tydzień,e nie mam czasu myśleć o jedzeniu. Bedzie dobrz, tylko sobie wszystko przemysl

  • mekintoch

    mekintoch

    15 marca 2007, 20:36

    szkoda tych straconych już kilosków, jesteś o te 6 kg bliżej celu, pomyśl ile wyrzeczeń cię kosztowała ich utrata. Nie tylko ty masz załamania. Ja trzymam kciuki za ciebie i pozdrawiam.

  • AdaMagda

    AdaMagda

    15 marca 2007, 20:09

    Przejglądnęłam kilka wpisów u innych dziewczyn i widzę, że większość z Nas ma teraz apetyt. Ale musimy się trzymać (mówię to z paluszkami pod ręką!)! Hihihi, może za kilka dni będzie lepiej. A jeśli chodzi o zrezygnowanie z odchudziania, to o tym myślałam jakieś 10 minut temu! Pozdrawiam!

  • PSOTAAA

    PSOTAAA

    15 marca 2007, 19:47

    ja mam to samo,nie dajmy sie trzymam za nas kciuki :) pozdrawiam

  • aniulciab

    aniulciab

    15 marca 2007, 19:45

    ja też miałam to samo... ale jak jem więcej rano, to nie jestem taka głodna wieczorem :) spróbuj :)