Raport 29 #
- jedzenie OK
- zero słodyczy
- bieganie 13 km
- hantle 30 min, brzuch
- rozciąganie
Raport 30 #
- jedzenie OK
- zero słodyczy
- bieganie 10 km
- hantle 20 min, brzuch, joga
- rozciąganie (solidne)
Trochę ostatnio myślałam i zdecydowałam się zawiesić moje raporty na numerze 30. Dziękuję za wszystkie miłe, motywujące słowa. Nieraz piekłam przez Was buraka, czytając komentarze - dzięki, że jesteście
Po prostu okazało się, że tak naprawdę nie wracam do tych raportów i przy natłoku zajęć jakoś nie w głowie mi dodawanie wpisów i śledzenie pamiętników. Może kiedy znowu odgarnę ten nawał pracy, wrócę i zacznę Was czytać, bo nieraz dostawałam motywacyjnego kopa przy wpisach niektórych dziewczyn ! Chwilowo jednak raporty nie motywują mnie do walki o siebie, bo treść tych raportów stała się codziennością.
Nietykanie słodyczy i pustych kalorii, zdrowe żarcie, bieganie, rozciąganie, hantle... i nauka, nauka, dużo nauki. Tak wyglądają dzisiaj moje dni i bardzo się z tego cieszę ! Na taką odmianę pracowałam cały styczeń. Nie powiem, że ciężko, bo przyszło mi to całkiem łatwo. Już od paru lat wolę zdrowe jedzenie, tą tak zwaną żywność funkcjonalną. Dopiero przed ostatnimi świętami stwierdziłam, że muszę wrócić do reżimu z jednym celem - zgubić oponkę, i idzie mi całkiem nieźle ! Już parę cm poleciało z newralgicznych miejsc i to cieszy. Jednak na ten moment Vitalia stała się bardziej obowiązkiem, niż przyjemnością i dlatego na jakiś czas przerywam działalność.
Znając siebie, jeszcze do Was wrócę...
Buziaki dla wszystkich, walczcie dalej i bawcie się przy tym świetnie !
fitnessmania
2 kwietnia 2017, 13:57Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
agab2
2 lutego 2015, 14:14tez czasami mam takie odczucie. Przerwa dobrze zrobi. Ja najcześciej wracam gdy mi gorzej zaczyna iść :p