Pierwszy raz w życiu naprawdę stosuję jakąś konkretną dietę. Padło na South Beach, bo wydaje się być najnormalniejsza jak dla mnie. Im bardziej nietypowe posiłki, tym bardziej mnie dieta zniechęca, ta wydaje się być przystępna. Pierwsza faza, 2 tygodnie pracy. Niedługo biorę się za rozpisanie jadłospisu, będzie łatwiej się trzymać konkretów. Liczę na piorunujący efekt, marzę o tych obiecywanych 6kg w dół... Wiem, że u mnie będzie z tym trudniej, bo odchudzam się od zawsze. Ale chociaż 4... Choć realnie, to chyba mogę marzyć o 2... Ważne, by cokolwiek spadło.
Wczoraj mnie dobiła mama przyjaciółki. Wchodzi do pokoju, spojrzała na mnie i z tekstem: "Anka, sorry, ale Ci się przytyło, ile ważysz?" No to tyle w tym temacie, kolejna motywacja do działania. Lecę Was poczytać, bo dawno nie miałam na to czasu.
SkinnyLove
5 lipca 2012, 22:29dziękuję za wsparcie :) a słowo wzięłam sobie głęboko i będę je powtarzać :) jak ja nie znoszę takich ludzi, czasem sb myślę Boże widzisz i nie grzmisz? nie przejmuj się nią! powodzenia i wytrwałości! :)
annna1978
3 lipca 2012, 12:29taaa...te szczere babki, mnie to raczej demotywuje, ale damy radę!
Shibutek
3 lipca 2012, 11:37Zrzucisz na SB to Ci powie " Anka wyglądasz zajebiście :D" :))
updown
3 lipca 2012, 10:05Tą babą się nie przejmuj, niech pilnuje swoich spraw...takich rzeczy bez pytania się nie mówi... Ostatnio widziałam pamiętnik diewczyny, która na SB schudła 30 kg, wiec myślę, ze 6 to żaden problem, byle byś się wzięła do roboty:) I rada ode mnie: waż sie co tydzień lub dwa. Nie czesciej! Waga Cię wtedy nie bedzie dekoncentrowac i nie bedziesz rozpaczac nad kazdym dekagramem:P Ja tak robię i uwierz jakie miłe zaskoczenie mam w dniu ważenia:) Spoko, to ze odchudzasz się od zawsze niekoniecznie moze utrudniać odchudzanie:) Ja od kiedy pamietam jestem na "diecie" i miewałam wieczne huśtawki wagi, a teraz idzie mi świetnie. Wystarczyło tylko zmienić parę rzeczy, wyeliminować parę produktów i złych nawyków, do teg codziennie zażywać ruchu i waga spada:) Wierzę, ze Tobie tez się uda:) A dietetyk..ja poszukałąm w internecie i widzac same pochlebne opinie, wybrałam akurat tego:) I nie żałuję:) Dieta żadna z ksmosu, tylko nrmalne produkty, które znajde w najmniejszym sklepiku i do tego cena usług ...prawie za darmo:) Pzdrawiam:* 3maj sie:*