Uwielbiam lody od zawsze, jest to jedna z moich ulubionych słodyczowych przyjemnośći, jadnak bądąc na diecie wiadomo powinnam ich unikać i do tej pory się udawało. Dziś nie mogłam się oprzeć ochota zwyciężyła i zjadłam na śniadanie big milka śmietankowego. Pocieszam się że zawsze mogłam skończyć z półlitrowym grycanem ;) no i mam cały dzień na spalenie tego grzeszku.
Potrzebuję motywacji ale nie do odchudzania ale do pisania pracy licencjackiej, a vitalia zjada mój czas, i jak tu pisać jak tyle pamiętników do poczytania :)
marta0291
4 maja 2013, 10:13Podobno jedyną słuszną porą na jedzenie słodyczy jest właśnie poranek. Zresztą z tego, co kojarzę, big milk to chyba jeden z mniej kalorycznych lodów... Najlepsze i najzdrowsze chyba sorbety ;)
kropeczka3437
4 maja 2013, 09:07Ja tez uwielbiam, dlatego kupuje sobie jogurty owocowe wlewam do małych kubeczków wkładam patyczki i zamrażam. Pychotka !!! Spróbuj.